Wychodząc z założenia, że Dzień Kobiet Można świętować każdego dnia – 18 marca 2022 świętowaliśmy ten wyjątkowy dzień podczas specjalnego koncertu zatytułowanego „Humory Kobiety”.
Razem z nami na sali pojawiło się niemal 100 Pań, które bardzo żywo reagowały na to, co działo się na scenie. Program wieczoru był dość szeroki i bardzo, ale to bardzo przewrotny.
Wszystko rozpoczął muzycznie Kamil Ignaszak – pianista wykonał tego dnia łącznie sześć utworów, których repertuar zaczerpnięty był z Chopina, Debusse’a czy Paderewskiego. Propozycje muzyczne Kamila Ignaszaka były przeplatane opowieściami o motywach i inspiracjach kompozytorów i co najważniejsze zawierały również odniesienie do udziału kobiet w całym „życiu” danego utworu. Muzyka poważna doskonale tonowała nastroje tego wieczoru, wprowadzała nostalgię i spokój w rozbawione towarzystwo.
A śmiechom nie było końca – ponieważ na scenie cztery razy pojawili się strażacy OSP Pietrzyków z grupy „Fire Boys”. Panowie są zawsze absolutnymi gwiazdami każdego wydarzenia na jakim występują. W Kołaczkowie gościliśmy ich już trzeci raz, i dokładnie trzeci raz skradli serca publiczności. Ich tańce, interpretacje choreograficzne czy ogromny dystans do siebie i niezwykłe poczucie humoru czynią ich ewenementem na naprawdę ogromną skalę. Panie reagowały głośnym śmiechem i gromkimi brawami. Każde ich pojawienie się na scenie powodowało ogromny pozytywny hałas. Śmiechom nie było końca.
Zupełnie inna propozycja muzyczna była udziałem Mikołaja Milczarka. Wrzesiński wokalista swoimi interpretacjami utworów kilkukrotnie rozkołysał panie na widowni. Jego ciepła barwa głosu również wprowadzała wyciszenie na widowni. Co by nie powiedzieć, każdy zaśpiewany kawałek odkosił się do kobiet lub choćby tylko do relacji damsko męskich.
Mieliśmy tego wieczoru na scenie jeszcze jednego artystę. Występ Szymona Kokoszki był czymś diametralnie innym od tego, co było zaproponowane przez wspomnianych wyżej poprzedników. O ile każdy z swoim programem wracał na zmianę po występie kogoś innego, o tyle występ Szymona był jedną spójną całością i opowieścią muzyczno-poetycką. Z jednej strony świat hip-hopu i wersy wypowiadane z prędkością karabinu maszynowego, z drugiej, liryka pokazująca, jak wrażliwe i nieszablonowe jednocześnie jest spojrzenie artysty. I te dwie rzeczy splotły się w jedną opowieść o zakochaniu, randce i rozmowie.
Na koniec pragniemy podziękować Chrisowi Zwolińskiemu za prowadzenie wieczoru, nieszablonowe poczucie humoru, błyskotliwe puenty i doskonały kontakt z publicznością.