Antoni Tomasz Aleksander Jurasz urodził się 11 lutego 1882 w Heidelbergu. Był synem Antoniego Stanisława Jurasza, wybitnego lekarza, współtwórcy laryngologii światowej, rektora Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie oraz Karoliny z Gaspeyów. Wychowywał się w rodzinie wielodzietnej (miał siedmioro rodzeństwa: Jadwigę, Kazimierza, Karola, Helenę, Elżbietę, Edmunda i Marię).
Gimnazjum i studia medyczne ukończył w Heidelbergu, uzyskując w 1907 roku doktorat. Po studiach podjął pracę w klinice chorób wewnętrznych tamtejszego uniwersytetu. Następnie pracował w: Londynie, Królewcu i Lipsku. W latach 1912-1913 brał udział w ekspedycji niemieckiego Czerwonego Krzyża do Turcji. Podczas I wojny światowej kierował szpitalem we Frankfurcie nad Menem. W latach 1920 – 1939 był kierownikiem Katedry i Kliniki Chirurgicznej Uniwersytetu Poznańskiego. W 1939 mianowany został komendantem wojskowego szpitala i naczelnym chirurgiem Wojska Polskiego. Jako pełnomocnik rządu polskiego, prowadził pertraktacje w sprawie utworzenia Wydziału Lekarskiego na Uniwersytecie w Edynburgu, w latach 1941-1945 był jego dziekanem z prawami rektora. Równocześnie do 1947 wykładał chirurgię oraz był dyrektorem i ordynatorem w zorganizowanym przez siebie Polskim Szpitalu im. I. Paderewskiego w Edynburgu. Od 1949 prowadził praktykę lekarską w Nowym Jorku. Był uczonym o światowej sławie: opublikował ponad 60 rozpraw, wprowadził do chirurgii własne metody operowania, przeprowadzał operacje pokazowe w ośrodkach zagranicznych.
27 grudnia 1919 poślubił Stanisławę Augustynowicz, szlachciankę z Podola, pochodzenia ormiańskiego.
Stanisława była córką Anny Ernestyny z Czemeryńskich, dziennikarki i działaczki niepodległościowej i Aleksandra Augustynowicza, znanego lwowskiego malarza (ucznia Jana Matejki). Państwo Augustynowiczowie, oprócz Stanisławy (ur. 1895) mieli jeszcze dwie córki: Zofię (ur. 1899) i Aleksandrę (ur. 1900).
W dniu 14 listopada 1926 r. Antoni Tomasz Jurasz nabył za 170 tys. zł od wdowy po laureacie nagrody Nobla, Aurelii Reymont majątek ziemski wraz z zabudowaniami w Kołaczkowie koło Wrześni.
Dzierżawcą ziemi został mieszkaniec Kołaczkowa Jan Słoma, który mieszkał w przypałacowej oficynie. Pałac i park nowi właściciele zostawili dla siebie. Państwo Reymontowie i Juraszowie znali się. Mąż mój, sam leczył Reymonta w ”Przemienieniu”, ale już było za późno. Chorował na serce, męczyła go nieustanna praca pisarska (…) – wraca pamięcią Stanisława Jurasz w artykule „Ze wspomnień kołaczkowskich”. Żona chirurga spotkała Reymonta jeszcze dwa razy w Poznaniu i u swoich rodziców. Przyszły laureat Nagrody Nobla był już wtedy bardzo słaby. Stanisława Jurasz miała w planach upamiętnić poprzedniego właściciela – chciała postawić pomnik Reymontowi, planów jednak nie urzeczywistniła.
Pani Juraszowej rezydencja w Kołaczkowie bardzo przypadła do gustu.
Wraz z nią przebywała najbliższa rodzina. Ojciec Stanisławy – Aleksander Augustynowicz – oddawał się w Kołaczkowie swojej pasji twórczej. Widać, że jest w swoim żywiole. Na wszystkie strony rozrzuca ze swych oczu pęki zawadiackich promieni. Parska wąsami, rozlicza mądrze okiem, sroży brwi. Skry lecą z tej dziarskiej roboty przy sztalugach. Ta śliczna pasja artysty rozjaśnia filary i arkady dworu w Kołaczkowie – czytamy w tekście Stanisława Wasylewskiego. W 1936 r. z okazji 50-lecia pracy twórczej Augustynowicza w Towarzystwie Sztuk Pięknych w Poznaniu odbyła się wystawa jubileuszowa. Zaprezentowano wówczas 71 obrazów olejnych i akwarel artysty, wśród nich akwarelę „Droga do Kołaczkowa”. Nie było to jedyne dzieło, które powstało w Kołaczkowie. Malarz uwiecznił również „Aleję kasztanową” oraz „Ministranta” (Michałowskiego).
Dostępne źródła podają, że biblioteka pałacowa zawsze stała otworem dla mieszkańców Kołaczkowa, którzy bez przeszkód mogli wypożyczyć dostępne w niej zbiory. Z wypowiedzi gospodyni pałacu można wnioskować, że mieszkańcy Kołaczkowa mieli sprecyzowany gust czytelniczy. Przyjdzie ktoś ze wsi pożyczyć książkę, to stawia warunek, że musi być o „bogatych ludziach”, o rodzie książęcym, o jego tragediach, - bo kryminalnych nie mam. Oprócz biblioteki dostępne było także pomieszczenie, w którym spotykali się członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej, które działało przy parafii w Kołaczkowie.
Państwo Juraszowie zatrudniali na stałe kilka osób m.in.: kucharkę, służącą, pokojówki, ogrodnika i stróża.
Pałac w Kołaczkowie był miejscem wielu uroczystości rodzinnych. W Kołaczkowie odbyło się m.in. wesele Marii Hince (córki najstarszej siostry Antoniego Jurasza – Jadwigi) i Janusza Plewińskiego. Uroczystość miała miejsce 4 lipca 1934 roku. Z kolei w roku 1937, za zgodą Stanisławy Jurasz, w pałacu odbyło się przyjęcie weselne Jadwigi z domu Zawisła i Józefa Jankowiaka. Jadwiga urodziła się w Modlicy koło Pyzdr. Wychowywała się u cioci, ponieważ zmarła jej mama. Gdy podrosła, służyła w gospodarstwie u Burczyńskich. Następnie przez 12 lat pracowała w pałacu u Juraszów.
Profesor ze względu na dużą ilość obowiązków dojeżdżał do Kołaczkowa z Poznania.
Przyjeżdżał samochodem z kierowcą, co było wtenczas rzadkością – wspominał Kazimierz Nowakowski. Kiedy był na miejscu Stanisława informowała o tym mieszkańców wsi, których profesor leczył bezpłatnie. Antoni Tomasz Jurasz pomocy medycznej bez wahania udzielał również w nagłych zdarzeniach. Tak było m.in. podczas wypadku furmanki na szosie z Borzykowa do Kołaczkowa w 1930 r. W zdarzeniu brali udział: stary woźnica oraz nieletni wnuk i żona dzierżawcy ziem proboszczowskich Pietryżyna. Ta ostatnia ucierpiała najbardziej – złamała dwukrotnie ramię, które uległo także wywichnięciu.
Państwo Juraszowie mieszkali w Kołaczkowie do wybuchu wojny.
Po kapitulacji Modlina profesor Antoni Tomasz Jurasz dostał się do niewoli niemieckiej. Szczęśliwym trafem uciekł do Krakowa, z którego przez Czechosłowację przedostał się do Budapesztu. Tam oczekiwał na Stanisławę, która po wybuchu wojny wyjechała do Zakopanego. Następnie została przeprowadzona na Węgry. Państwo Juraszowie dotarli do Francji i po jakimś czasie do Anglii. W 1948 roku wraz z żoną wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.
Antoni Tomasz Aleksander Jurasz zmarł 19 września 1961 w Nowym Jorku (bezdzietnie). W roku 1977 jego prochy zostały sprowadzone do Polski i złożone w grobowcu Juraszów na Cytadeli w Poznaniu.
W czasie wojny w pałacu w Kołaczkowie przebywali Niemcy.
Okupant zmienił nazwę wsi na Ringhofen. W 1945 roku majątek należący do prof. Antoniego Tomasz Jurasza został objęty reformą rolną i rozparcelowany. Ziemię podzielono między lokalnych gospodarzy, a pałac i oficynę zamieniono w mieszkania komunalne. W 1971 pałac stał się siedzibą Gromadzkiego Ośrodka Kulturalno-Oświatowego (dzisiejszy Gminny Ośrodek Kultury im. Wł. Reymonta w Kołaczkowie).
W przypałacowym parku w Kołaczkowie, nieopodal kościoła znajduje się grobowiec rodziny Juraszów.
Pochowano w nim żonę chirurga Stanisławę Jurasz (zm. 11 marca 1978), jej matkę Annę Augustynowicz z domu Czemeryńską (zm. 1940) oraz siostrę Zofię Augustynowicz (zm. 28 marca 1938 w Poznaniu). Tablica na grobowcu upamiętnia także malarza Aleksandra Augustynowicza, który zginął w czasie powstania warszawskiego 23 sierpnia 1944 roku.
Spośród osób, które spoczęły w grobowcu na szczególną uwagę zasługuje Zofia Augustynowicz, która była gorącą patriotką i osobą bardzo lubianą w Kołaczkowie.
Po jej śmierci w Posłańcu Św. Grzegorza ukazał się nekrolog, w którym Stanisława Jurasz w pięknych słowach wspomina siostrę. Cechowała ją wielka miłość przyrody, począwszy od szczytów tatrzańskich (…), aż do cichej wsi wielkopolskiej, gdzie od 10 lat zajmowała się ogrodem i gospodarstwem. Nie zapomniała przy tym o potrzebach ludności wiejskiej, zakładając bibliotekę i popierając czynnie wszelkie poczynania kulturalno-oświatowe młodzieży wiejskiej. To też w Kołaczkowie „panienka” była znana i kochana przez wszystkich; zwracali się do niej o rade i pomoc w potrzebie – a ona chętnie i szczerze dzieliła z nimi radości i smutki. – Tamteż w Kołaczkowie – w ziemi wielkopolskiej – spoczęło na wieki jej ofiarne serce, by dalej śnić swój złoty sen o szczęśliwej przyszłości Polski (…).
W 2021 Sołtys, Rada Sołecka w Kołaczkowie wraz z mieszkańcami podjęła decyzję o renowacji grobowca.
Wieś przekazała na ten cel ponad 20 tysięcy złotych. Prace polegały na podjęciu następujących czynności:
- rozebranie starego grobowca z szczególnym zachowaniem tablic nagrobnych,
- usunięcie (utylizacja) gruzu jaki znajduje się ponad linią ziemi,
- zasypanie żwirem komory grobowej i znajdujących się tam pozostałości trumien, ubicie żwiru,
- wykonanie wylewki i podmurowanie fundamentu z bloczków betonowych,
- położenie na wylewkę i podmurówkę płyt grubości 5 cm stanowiących wierzchnią warstwę nagrobka,
- czyszczenie metodą piaskową płyt nagrobnych i odnowienie napisów na płytach nagrobnych wykonanych z lastriko.
Prace remontowe przywróciły nagrobkowi pierwotny wygląd. Poprawiły estetykę miejsca pochówku oraz zwiększyły odporność na niszczące działanie czynników atmosferycznych.
Źródła:
Aleksander Augustynowicz. Przewodnik 121, Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie, marzec 1937.
Czerniak H., O pałacu i jego mieszkańcach, „Wiadomości Wrzesińskie”, 15.10.1999.
Dyczek H., Antoni Tomasz Aleksander Jurasz (1882-1961). Życie, działalność i osiągnięcia, Przysiek 2013.
Historia Kołaczkowa, Gminny Ośrodek Kultury im. Wł. Reymonta, Kołaczkowo 2021.
http://www.copozostalo.pl/wazne-postaci/35-antoni-jurasz [Dostęp: 20.01.2023].
Kurier Poznański, R 33 nr 145 z 30.03.1938.
Orędownik Wrzesiński, nr 70 z dnia 21 czerwca 1930.
Posłaniec Św. Grzegorza. Organ Archidiecezjalnego Związku Ormian, Lwów, nr 2 (110), kwiecień – czerwiec 1938.
Wasylewski Stanisław, Aleksander Augustynowicz w Kołaczkowie, [w]: Orędownik Wrzesiński, nr 148 z dnia 24 grudnia 1932.
Wici Wielkopolskie, R.6 nr 11 (67), listopad 1936.
Wielkopolski Słownik Biograficzny, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa-Poznań 1981.
Zakrzewski B.W., Ze wspomnień kołaczkowskich o Reymoncie, [w]: Wici Wielkopolskie. Miesięcznik poświęcony sztuce i kulturze, nr 10 (37) z października 1934.
Opracowanie: Anna Janasik